Ostatnio kupiłam fasolę mung. Kilka razy ładnie mi się udała, ale nie wiem, dlaczego tym razem nie skiełkowała dobrze. Korzonki owszem, pokazały się, ale liścienie już za nic nie chciały. Ziarenka stały się tak miękkie, że w końcu w kiełkownicy była jedna wielka miazga. Małe co nieco można było wybrać, ale nie jestem zadowolona.
Lubię te kiełki jeść podsmażone w jakimś a`la woku, tym razem była mi dana jedynie kanapka.
I nie mam pojęcia, co zrobiłam nie tak. Może jakość kiełków była zła? A może nie powinnam ich codziennie przepłukiwać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz