17.10.2017

Ciasto na pizzę z samopszy

Długo szukałam idealnej mąki do wypieków drożdżowych, która nie zawiera glutenu. Samopsza jest co prawda odmianą pszenicy, ale zawarty w niej gluten nie jest (tak bardzo?) szkodliwy, co udowadniają naukowcy (obecnie podobno "prowadzi się badania"), ale przede wszystkim udowodniła moja znajoma, której córeczka nie toleruje glutenu w pszenicy, również w płaskurce, natomiast ten w samopszy wydaje się jej nie szkodzić. Był to dla mnie argument koronny, żeby mąkę przetestować. Na pierwszy rzut poszła pizza, za którą baaaardzo się stęskniłam. Ciasto wyszło jak z mąki razowej (samopsza, jaką znalazłam u [uwaga, lokowanie sklepu:] Babalskich, jest z pełnego przemiału), odrobinę twarde przy wyrabianiu, lepi się jak pszenne i całkiem przyzwoicie wyrasta na drożdżach. Po upieczeniu jest miękkie, lekko chrupiące, z ładnymi pęcherzykami powietrza w środku. Mąka sprawdziła się pod kątem pizzy doskonale!

Przepis na pizzę zapisany lata temu z Kuchni.  Autor podkreślał, że ciasto na pizzę ma być proste jak ruska pepesza. A ja dodałam od siebie, że tak też trzeba się z tym ciastem obchodzić. I to sprawiło, że nigdy nie cyrtoliłam się z pizzą, a zawsze wychodziła:

Składniki na ciasto na dużą pizzę:
3 szklanki mąki z samopszy
1 szklanka wody
1/2 opakowania drożdży
łyżka cukru
1 płaska łyżeczka soli
3 łyżki oliwy z oliwek
opcjonalnie: suszone oregano, tymianek, bazylia...

Wszystkie składniki wrzuciłam do misy, również pokruszone drożdże, i zagniotłam w mikserze. Gdy ciasto jest za mokre, wystarczy dosypać odrobinę mąki. Ciasto od razu wyłożyłam na podsypaną mąką blaszkę i odstawiłam na moment, do chwili przygotowania pozostałych składników na pizzę.

Ciasto polałam sosem pomidorowym, wyłożyłam ulubione składniki, na górę obowiązkowy ser - i do nagrzanego na 200 stopni piekarnika. Piekłam 20 minut. I zjadłam najlepszą domową pizzę od prawie 4 lat!

1.10.2017

Piegusek

Gdy zostają białka z jajek, można zrobić bezę. Ale gdy mamy jeszcze mak, można zrobić pieguska :) Szybka, piaskowa, słodka babka, dodatek skórki cytrynowej niezbędny - jej aromat odrobinę przełamuje słodycz. Przepis "szklankowy" z  Cookierenki:

1 szklanka białek (około 7-8)
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki ( u mnie kukurydzianej + ryżowej)
1 szklanka maku
3/4 szklanki oleju słonecznikowego
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
skórka otarta z 1 wyparzonej i wyszorowanej cytryny

Białka ubić z cukrem. Mąkę, mak, sodę oczyszczoną i otartą skórkę cytrynową wymieszać, dodawać do białek na przemian z olejem, za każdym razem delikatnie wymieszać szpatułką. Masę przelać do keksówki wysmarowanej masłem i oprószonej makiem, piec w 170 stopniach około 50 minut. Można udekorować lukrem i skórką cytrynową.