Przepis jest tak na prawdę przepisem na babkę (który trochę pozmieniałam). I zrobiłam ją tylko dlatego, że nie wierzyłam, że z mąki ziemniaczanej może coś wyjść. Może. I to było bezglutenowe odkrycie roku!
Oryginalny przepis na Moje Wypieki - jednym z moich ulubionych food-blogów.
Składniki:
- 6 jajek
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1¾ szklanki mąki ziemniaczanej
- 250 g roztopionego masła
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
W zależności od upodobań i przeznaczenia biszkoptu dodaję jeszcze:
- 2 łyżki kakao do kakaowego ciasta
- olejek migdałowy/waniliowy/cytrynowy...
Przy chmurce istotne jest przestrzeganie pozornie nieważnych czynności. Przede wszystkim jajka powinny być w temperaturze pokojowej. Po drugie - mąkę z sodą (ewentualnie kakao) należy przesiać i bardzo delikatnie wymieszać z jajkami za pomocą rózgi. Ale po kolei:
Jajka ubić na jasną, bardzo puszystą masę, łyżka po łyżce dodawać cukier - ubijać ok. 10 minut. Masa powinna przynajmniej podwoić objętość. Teraz mikser już nie będzie nam potrzebny - przesianą mąkę należy dodać do ciasta i bardzo delikatnie wymieszać.
Masło roztopić w garnuszku, wrzące wlać do ciasta, również delikatnie wymieszać rózgą.
Ciasto przelać do tortownicy - moja ma 28 cm średnicy. Również ważne jest, aby natłuścić tylko spód tortownicy, boków nie smarujemy - ciasto po upieczeniu nie opadnie. Dotyczy to wszystkich biszkoptów.
Piec w temperaturze 170°C przez około 50 - 60 minut. Po wyjęciu zawsze upuszczam formę na blat z wysokości ok 10-20 cm, dzięki temu pęcherzyki powietrza w cieście gwałtownie pękają, a ciasto zachowuje swój kształt i nie opada. Ten trik również dotyczy wszystkich biszkoptów.
Gotowy biszkopt świetnie się kroi na blaty, więc doskonale się nadaje do zrobienia na przykład takiego tortu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz