Chleb bez glutenu? Da się. Nie jest to pszenny, mięciutki i elastyczny chlebek, a raczej ciężki chleb podobny do pełnoziarnistego pieczywa, który jest stosunkowo kruchy. Ale smakuje całkiem w porządku! Świeży oczywiście najlepiej, a i trzydniowy niczego sobie. Wtedy idealnie nadaje się na tosty.
Przepis udoskonalany tygodniami. Ale udało się!
Składniki:
2 łyżki siemienia lnianego mielonego
1 łyżka siemienia niemielonego
Zalać ok. 2 szklankami wrzątku, odstawić do zaparzenia.
Siemię jest niezbędne w wypiekach bezglutenowych – jest zamiennikiem
glutenu i pozwala ciastu „skleić się” i wyrosnąć. Polecam również dodać do
naleśników z mąki bezglutenowej, wtedy naleśniki są elastycznie, nie kruszą
się.
Do przestudzonego siemienia dodać:
2 szklanki mąki gryczanej
1 szklankę mąki kukurydzianej
(można dodać też inne mąki bezglutenowe: ryżową,
ziemniaczaną, jaglaną… mnie jednak wychodzi najlepiej z tych dwóch)
1/3 paczki drożdży
Dowolne ziarna (pestki dyni, słonecznika, sezam…) oraz
przyprawy (kminek, czarnuszka…) i ok., 2 płaskie łyżeczki soli
Wodę do uzyskania gęstego, ale lejącego się ciasta.
Wszystko mieszać mikserem do momentu połączenia składników,
zwrócić uwagę na rozmieszanie ewentualnych grudek siemienia. Przelać do
nasmarowanej olejem i wysypanej rozdrobnionymi ziarnami foremki, wierzch ciasta
można również posmarować olejem. Odstawić do wyrośnięcia.
Nagrzać piekarnik do 250 stopni (lub więcej), do piekarnika
włożyć miskę z wodą, aby uzyskać parę. Piec chleb 20 minut w maksymalnej
temperaturze, następnie zmniejszyć temperaturę do 210 stopni i piec kolejne 40
minut. Po upieczeniu wyjąć z formy, w razie potrzeby włożyć chleb jeszcze na
10-15 minut do piekarnika. Jeżeli stukamy w spód chlebka i słyszymy odgłos,
jakby był pusty w środku, to znaczy, że chlebek jest gotowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz