27.01.2015

Bezglutenowe pączki

Tłusty czwartek uratowany! Sen z powiek spędzały mi ostatnio pączki: bo jak tu zrobić pulchne, okrąglutkie i smaczne pączki bez glutenu? I oto spod ziemi postów na Facebooku wyłoniła się znajoma z tym mega prostym przepisem:

Składniki:
300 g serka homogenizowanego
1 duża szkl. (300ml) mąki (gryczana + kukurydziana + ryżowa)
3 jaja
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

U mnie jeszcze bonus: 50 ml śliwowicy ;) podobno ciasto nie nasiąka tak bardzo tłuszczem podczas pieczenia. Więc z wiarą w przesąd chlusnęłam.

Oddzielić żółtka od białek, białka ubić na sztywną pianę. Dodać żółtka, wymieszać.
W osobnej misce wymieszać mąkę z serkiem i sodą oczyszczoną. Dodać ubitą pianę z jajek, delikatnie wymieszać, wlać śliwowicę, wymieszać jeszcze raz.

Do gorącego, głębokiego oleju (smalcu - podobno zdrowszy) wykładałam porcje lejącego się ciasta za pomocą dwóch łyżek. (porcja - tak pół łyżki). Ciasto być może było zbyt rzadkie lub oleju zbyt mało i pączki trochę się rozlały i nie wyszły okrąglutkie, jak u znajomej. Smażyć do zarumienienia, ok. 2-3 minuty z obydwóch stron.

Pyszne, choć posmak serka był jak dla mnie za bardzo... chemiczny. Muszę znaleźć jakiś eko. Albo spróbować na jogurcie... Hmmm...

W każdym razie pączki bezglutenowe się udały, co było do udowodnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz