1. Białka oddzielić od żółtek już dzień wcześniej i przechowywać w lodówce pod przykryciem (żeby niczym się nie zabrudziły). Gdy trochę odparują, lukier jest jakimś prawem fizykochemicznym lepszy.
2. Cukier puder moim zdaniem nie musi być przesiany - i tak miesza się do momentu, aż nie będzie grudek.
3. Nie ubijać białek! Nie chodzi przecież o to, żeby zrobić nadmuchaną, sztywną bezę, lecz o to, żeby lukier był lejący. Najlepiej ucierać białka z cukrem na niskich obrotach, końcówką do rozcierania masy, aż cały cukier będzie ładnie rozpuszczony.
4. Ucierać dosyć długo - przynajmniej 10 minut.
5. I teraz najważniejsze: stosunek cukru pudru do białek. Aby uzyskać lejący się lukier, którym można wygodnie rysować, ale też nadaje się do pokrycia całych powierzchni, potrzebujemy:
- białko (zważyć)
- cukier puder w gramach = waga białka:2 x10.
Na przykład: białko waży 50 g, potrzebujemy 50:2 = 25,
x10 = 250 g cukru pudru
- 1 kropla soku z cytryny na każde 10 g białka
Jeżeli lukier wydaje się zbyt gęsty, należy dodać jeszcze kilka kropel cytryny. Jeżeli zbyt rzadki - odrobinę cukru pudru. Jednak z podanych proporcji powinien wyjść taki w sam raz!
Lukier nie zachowuje kształtu, więc do wyciskania kwiatuszków nie nadaje się.
Poszukiwania przepisu na lukrowe kwiatuszki trwają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz