Energetyczne, słodziutkie batoniki bez cukru. Dodają kopa dzięki dodatkowi guarany. Dobre na przekąskę do pracy czy szkoły, świetne na trening i niezastąpione w góry.
Składniki:
350 g suszonych daktyli
300 ml wody
300 g suchych składników, u mnie:
- płatki kukurydziane
- płatki owsiane
- orzechy włoskie
- orzechy nerkowca
- mąka słonecznikowa
- pestki dyni
- sezam
- proso ekspandowane
Można dodać również rodzynki, morele, żurawinę, kokos, inne orzechy - co kto lubi, co kto ma w szafkach.
Przyprawy:
- kopiasta łyżeczka guarany
- dwie łyżeczki cynamonu
- łyżeczka imbiru (rozgrzewa - świetny dodatek, jeżeli zabieramy batoniki na zimową wycieczkę)
- 1/4 łyżeczki kardamonu
Daktyle zalać wodą i podgotować około 10 minut, aż zrobią się miękkie. Zmiksować blenderem na gładką masę. Wymieszać z suchymi składnikami i przyprawami, przełożyć do natłuszczonej lub wyłożonej papierem foremki. Wyrównać i ubić masę. Piec w 180 stopniach przez ok. 40 minut. Jeżeli dodamy takie składniki, jak rodzynki, morele, żurawina - należy pamiętać, żeby przykryć formę np. folią aluminiową - w przeciwnym razie te bakalie przypalą się od góry. Po upieczeniu wystudzić i pokroić na batony. Powinny być miękkie, jeżeli lubimy bardziej twarde i chrupiące, należy je jeszcze dopiec 15-20 minut w piekarniku z termoobiegiem.
Nie ma to jak takie domowe, zdrowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/