Oskubanych płatków mniszka - ile nam starczy cierpliwości. Autorka podaje, że wygodniej jest ścinać płatki nożyczkami, mnie jednak bardziej spasowało wyskubywanie. Uspokajające zajęcie!
Wody - żeby całkowicie przykryły płatki.
Cukru - tyle, ile waży woda po odcedzeniu płatków, ale o tym za chwilę.
Skórka i sok z jednej lub dwóch cytryn (wyszorowanych mydłem, sparzonych) - w zależności, ile mamy syropu.
Anyżku - gwiazdek kilka.
Płatki mniszka zalewamy wodą, zagotowujemy i zostawiamy na całą noc.
Następnego dnia przecedzamy i ważymy wodę - dla ułatwienia: przyjmuje się, że 1 litr to 1 kg. Dodajemy tyle cukru, ile wody. Dodajemy również skórkę i sok z cytryny oraz rozdrobniony w moździerzu anyż. Gotujemy na małym ogniu około 1/2 godziny, aż syrop zacznie się redukować i gęstnieć. Im dłużej będziemy gotować, tym gęstszy będzie.
Przelewamy gorący płyn do buteleczek, można zapasteryzować.