Zainspirowana szybkimi i zdrowymi przekąskami, w dodatku z paczką ekspandowanej kaszy jaglanej i słoikiem osobiście zbieranych i suszonych śliwek w kuchennej szafce, postanowiłam wypróbować przepis na śliwkowo-jaglane pralinki.
Właściwie przepis jest bez zmian:
1 szklanka suszonych śliwek
1/2 szklanki soku pomarańczowego (wyciśniętego z pomarańczy)
1 szklanka kaszy jaglanej "dmuchanej" (myślę, że "dmuchany" amarantus lub ryż też tutaj się sprawdzi)
2 łyżki kakao
3-4 łyżki oleju kokosowego
Do obtoczenia: kakao, kasza jaglana ekspandowana, mielone orzechy...
Śliwki miałam dość twarde, dlatego zalałam je sokiem pomarańczowym i odstawiłam na całą noc. Jeżeli są miękkie, można będzie je zblendować bez namaczania. Olej kokosowy roztopić, wymieszać z kakao. Dodać do zblendowanych śliwek, wymieszać. Dodać kaszę jaglaną. Odstawić na kilka minut do lodówki. Następnie formować kulki i obtaczać w kakao, ekspandowanej kaszy jaglanej, orzechach...
Zdrowa, odrobinę kwaskowata (co zależy od śliwek), ale pyszna przekąska. Mam zapewnienie od znajomego czterolatka, a to już rekomendacja nie do podważenia :)
A kto wie, z czego jest kasza jaglana? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz